W 2024 roku obserwujemy zaskakujący wzrost liczby dostępnych nieruchomości na rynku. Zjawisko to jest w dużej mierze spowodowane wejściem na rynek nowych sprzedających, którzy zdecydowali się na sprzedaż swoich domów, gdy stopy procentowe hipotek wykazały oznaki stabilizacji na początku roku. Choć zwiększona podaż zapewnia kupującym więcej możliwości wyboru, to rynek wciąż boryka się z niedoborem, co nadal prowadzi do wzrostu cen nieruchomości.
Na początku 2024 roku stabilizacja stóp procentowych była kluczowym czynnikiem motywującym sprzedawców do wprowadzenia swoich nieruchomości na rynek. Po latach rosnących stóp procentowych, które ograniczały zdolność wielu kupujących do zakupu nieruchomości, ich stabilizacja przyciągnęła więcej sprzedawców, co przyczyniło się do zwiększenia zapasów na rynku. Jak wynika z raportu Realtor, wzrost ten wyniósł ponad 35% w porównaniu do roku poprzedniego, co było znaczącym odchyleniem od pierwotnych prognoz na 2024 rok, które przewidywały spadek zapasów o 14%
Zwiększenie liczby dostępnych nieruchomości na rynku ma kilka kluczowych konsekwencji dla kupujących. Przede wszystkim, większy wybór nieruchomości oznacza mniejszą konkurencję między potencjalnymi nabywcami, co może prowadzić do bardziej korzystnych warunków zakupu. Kupujący nie muszą już działać pod presją czasową, aby złożyć ofertę, co pozwala im na dokładniejsze przemyślenie decyzji oraz lepsze negocjacje cenowe.
Jednakże, mimo tych korzyści, rynek nadal jest niedostatecznie zaopatrzony, co wciąż utrzymuje ceny na wysokim poziomie. Jak wskazują analizy Business Insider, brak wystarczającej liczby nieruchomości na rynku wynika m.in. z faktu, że starsze pokolenia, takie jak baby boomers, wolą "starzeć się na miejscu", zamiast sprzedawać swoje domy i przeprowadzać się do innych miejsc zamieszkania.
Pomimo wzrostu zapasów, prognozy na 2024 rok wskazują, że ceny nieruchomości będą nadal rosły. Eksperci z Fannie Mae przewidują, że ceny domów wzrosną o 6,1% do końca roku, a podobne prognozy przedstawiają również National Association of Realtors oraz Mortgage Bankers Association, które szacują wzrosty odpowiednio na 4,1% i 4,5%.
Przyszłość rynku nieruchomości będzie zależała od wielu czynników, w tym dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej, polityki stóp procentowych oraz zdolności sektora budowlanego do zaspokojenia rosnącego popytu na nowe domy. Wzrost liczby nowych konstrukcji mógłby znacząco wpłynąć na poprawę dostępności mieszkań i stabilizację cen, ale jak pokazują dane Freddie Mac, długoterminowy niedobór budowy domów jednorodzinnych nadal stanowi duże wyzwanie dla rynku.
Wzrost podaży nieruchomości na rynku w 2024 roku jest krokiem w dobrym kierunku, dającym kupującym więcej opcji i zmniejszającym presję cenową. Jednakże, ogólny niedobór nieruchomości w połączeniu z wysokimi cenami sugeruje, że rynek pozostanie wyzwaniem dla wielu potencjalnych nabywców. Kontynuacja monitorowania tych trendów i ich wpływu na rynek będzie kluczowa dla zrozumienia przyszłości rynku nieruchomości.